czwartek, 19 listopada 2015

Zez Zbieżny

ZEZ - nie jest chorobą śmiertelną ale potrafi zrujnować wielu osobom życie. Przekonałam się o tym na własnej skórze, bo zez zabrał mi dzieciństwo. Doskonale wiem co to znaczy być innym, dziwnym i wytykanym na każdym kroku palcami a o ludzkim chamstwie mogę powiedzieć wiele.
Jest to bardzo przykre że ludzie potrafią wyrządzić taką krzywdę drugiemu...
Z zezem zmagałam się od urodzenia, odziedziczyłam ją po rodzinie od strony ojca. W szkole byłam szarą myszką wyśmiewaną przez dzieci na każdym kroku, na podwórku nikt nie chciał się ze mną bawić i wielokrotnie byłam bita i sponiewierana przez rówieśników... Nie pozostawało mi nic innego jak mój pokój i książki- kochałam je czytać! Każdy kolejny dzień szkoły był dla mnie koszmarem, na tablicy czytałam non stop ,,zezol'' w sumie na swojej klatce również. Nie reagowałam, znalazłam dwie przyjaciółki których się trzymałam, zajełam się swoimi pasjami i zawsze sobie powtarzałam że jestem coś warta i kiedyś Ci którzy mnie skrzywdzili się o tym przekonają.
Tak więc byłam zamkniętą w sobie dziewczynką w okularach która bała się swojego cienia i była zakochana w książkach, rysunkach i szyciu ubranek dla swoich lalek ;-)



Marzyłam o operacji ale niestety moich rodziców nie było stać na serię zabiegów w klinice. Zeza w dzieciństwie można trochę skorygować ćwiczeniami, zaklejanie oczka zdrowszego plastrem aby ćwiczyć to zezujące czy codzienne wizyty u okulisty gdzie znajdowała się aparatura która wzmacniała wzrok. Mi niestety niewiele pomogło roczne leczenie. Zdecydowaliśmy się więc na pierwszą operację. Odbyła się ona w Legnickim szpitalu specjalistycznym, polegała na przełożeniu i skróceniu dwóch mięśni pod narkozą. Miałam wtedy 12 lat i mój kąt zeza wynosił aż 20 stopni... czyli oczko miałam prawie przy nosie.
Trzy kolejne operacje  odbyły się już we Wrocławskiej klinice Eye laser Center , nie wyobrażacie sobie nawet jak bardzo byłam szczęśliwa kiedy usłyszałam że robią takie zabiegi na NFZ. Nie myślałam o tym co mnie czeka, wyobrażałam sobie już jak wyglądam z normalnym spojrzeniem i praktycznie popłakałam się ze szczęscia kiedy dowiedziałam się że zabieg mam za 6 miesięcy !
Operowała mnie Dr. Oxana Borissova którą tak jak i całą klinikę mogę polecić z całego serca każdemu. Opiekowali się mną jak małym dzieckiem ;-) Po zabiegu mineły trzy miesiące i poszłam na kolejny, po kilku następnych poszłam na czwarty już ostatni dzięki któremu znowu uwierzyłam w siebie i pożegnałam traumę <3

Jakie są skutki uboczne po zabiegu ?
Zamglony obraz utrzymywał mi się przez dwa tygodnie, łzawienie,ropienie i światłowstręt również.
Okres rekonwalescencji dokuczał mi najbardziej przy drugim zabiegu, oko cały czas pulsowało i odczuwałam ból który przypominał uczucie odłamków szkła w oku. Dwa następne już były z górki ;-)
Zabiegi niestety były tylko korekcją kosmetyczną i ustawieniem gałek ocznych- na zezujące prawe oko niedowidzę ale nie przeszkadza mi to w codziennym funkcjonowaniu ponieważ cały obraz mózg rejestruje poprzez oko prawe.

Poniżej wstawiam zdjęcia kart zabiegowych które udało mi się znalezć, moich zdjęć przed i w trakcie zabiegu. Mam nadzieję że pomogłam tym postem chociaż paru osobom które również borykają się z tym problemem i chcą się go pozbyć!
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania piszcie w komentarzach, postaram się na wszystkie odpowiedzieć ;-)











80 komentarzy

  1. jak to dobrze, że można wykonać takie operacje. Ale to jest naprawdę przykre, że jak masz jakąś wadę to inni Cię z tego powodu wyśmiewają...Na szczęście Ty sobie z tym poradziłaś i podziwiam Cię za to. Twój przykład pokazuje, że warto walczyć o siebie, o swoje życie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że pokazujesz też takie posty - osobiście chciała bym poczytać o Twoich postanowieniach na 2016r :))
    myślę że wszyscy by chcieli :):* może nas jakoś zainspirujesz :D BUZIAKI :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się rozpisywać na ten temat, uważam że do sprawa indywidualna ;-)

      Usuń
  3. Paulinko, jeszcze bardziej Cię doceniam przez tą szczerość i przez to, że nie wstydzisz się o tym mówić, o tym, że niedowidzisz, dodajesz jeszcze więcej siły! Cóż, ja od II klasy podstawówki zmagam się z dużą wadą wzroku i wiem, jak dzieciaki potrafią być okrutne. Okulary, 'denka od słoików' przeszkadzały mi zawsze byłam aktywnym dzieckiem, a jednak one mnie ograniczały(późno, bo w II klasie gimnazjum przestawiłam się na soczewki dzięki pani okulistce, która powiedziała, że po prostu nie da mi większych szkieł). I do dziś pamiętam, jak mnie 12-letniej dziewczynce, jadącej na kolonie, czekającej na apel przed wyjazdem, jakiś chłopak powiedział do drugiego( a stali za mną): PATRZ JAKIE WIELKIE MA SZKŁA!. Dziś to nie brzmi jakoś zwyczajnie, ale wtedy mnie zabolało i choć rodzice namawiali mnie abym zrezygnowała z wyjazdu zacisnęłam zęby. Otworzyłam się przez Twój post i sama marzę, że kiedyś pozbędę się soczewek, okularów, wreszcie coś zobaczę, a nie jak zwykle, zamglone, może uda się w tym roku? Dziękuję za ten post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są operacje na NFZ :)

      Usuń
    2. niestety NFZ juz nie refunduje tych zabiegów :(

      Usuń
    3. Refundacja nadal jest :) 5 grudnia mam zabieg. Wczoraj byłam na badaniu kwalifikacyjnym:)

      Usuń
  4. Aż mnie oczy bolą, gdy patrzę na te zdjęcia po operacji. Cieszę się, żę to już za Tobą ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że pokazujesz również takie wpisy! Udowadniasz, że nie ma co usiąść i się nas sobą użalać, płacząc w kącie, tylko wziąć się w garść i spowodować, że innym opadną kopary na nasz widok. Brawa <3

    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku kochana! :*

    SiostryAndrzejewskie

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo Cię podziwiam za te siłę którą w sobie masz, pomagaj innym i pomagaj jak najwięcej. Pozdrawiam CIę serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. boze jesteś cudowna <3
    Podziwiam Cię , że tyle wytrzymałaś w dzieciństwie ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam Ciebie za wytrwałość :) I to co osiągnęłaś

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam Cię, jesteś bardzo silną kobietą. Zez to bardzo wredna choroba. Przykre że spotkałaś się z taką reakcją środowiska, ale tak jak mówią dzieci są bardziej wredne niż dorośli. Mam nadzieję że choroba już Ci nie powróci !
    Trzymaj się !

    miinikaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeważnie tak jest niestety, że Ci którzy są poszkodowani przez los w wyglądu mają gorzej i inni się wyśmiewają. Mnie bardzo razi to, że ludzie biedni w porównaniu z bogatymi są nikim. Ale biedni mają dobre serca i pomagają innym mimo wszystko, a bogaci patrzą tylko na siebie. Dziękujemy Ci Paulina za ten wpis :* fajnie, że się otwierasz tak przed nami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zawsze jest tak jak piszesz, ale cóż ile ludzi tyle opinii :-(

      Usuń
  11. Podziwiam Cię za twoją wytrwałość. Dajesz dobry przykład ludziom. :*

    Zapraszam do mnie :)
    http://takii-sobie-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa jak wyglądają i co robią dziewczyny co Cię biły i przezywały... Pewnie teraz one płaczą w poduszkę... Z Ciebie jestem dumna! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W większości byli to chłopcy, teraz oni nagle się ze mną witają a ja odwracam głowę w drugą stronę ;-)

      Usuń
  13. Na Karcie Pacjenta nie wymazałaś swojego adresu zam. lepiej to skoryguj. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Naprawdę podziwiam, wiele osób pewnie widząc Cię myśli jaka super ładna dziewczyna, ale jedyne co mi się nasuwa na myśl to, że jesteś super silna! Stałaś się dla mnie jedną z inspiracji, myślę że nie tylko na nowy rok :)
    Sama przekonałam się jak nieludzcy potrafią być ludzie... ale jedyne co można robić to nie zwracać na nich uwagi i robić wszystko, dla siebie, żeby być samemu ze sobą szczęśliwym. Szkoda, mi tylko tego, że zajęło mi to tyle czasu.

    OdpowiedzUsuń
  15. gratuluję i doskonale wiem co czujesz. też miałam zeza, okulary, krzywe zęby i kartoflowaty, krzywy nos. dzieciaki są okrutne. mimo, iż byłam osobą która 'nie dawałam się' i miałam jakąś 'pozycję', bo dobrze uczyłam się i byłam pyskata, to i tak nie ominęły mnie nieprzyjemności, z powodu mankamentów urody. był czas, że żaden chłopak nie zwracał na mnie uwagi. dzisiaj to tylko wspomnienie. zeza udało wyleczyć się bez operacji (m.in. dzięki ćwiczeniom o których piszesz), założyłam aparat na zęby, zoperowałam nos i w niczym nie przypominam brzydkiego kaczątka sprzed lat. wręcz przeciwnie, od nowo poznanych ludzi, na dzień dobry słyszę 'jaka to piękna jestem'. ale mi nie chodziło o to. chciałam dobrze czuć się ze sobą. spełniam swoje marzenia i tego życzę każdemu.

    OdpowiedzUsuń
  16. I tak ci został jeszcze zez

    OdpowiedzUsuń
  17. Brawo ! pokazalas wszystkim ile jestes warta,śledze cie bardzo dlugo i mega lubie mimo ze sie nie znamy :) Gratulacje :* - Melania

    OdpowiedzUsuń
  18. pannanawlosciach.blogspot.com
    Już nie wykonują tych zabiegów na NFZ :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo nfz zostanie zlikwidowane. Może bedzie wreszcie normalnie, tak jak przed 98r.

      Usuń
    2. Robią, na pewno w jednej klinice na południu Polski.

      Usuń
    3. we Wrocławiu robili ale już niestety nie wykonują.

      Usuń
  19. jesteś niesamowita! gratuluje! :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem pełna podziwu z jaką odwaga publikujesz posty na temat swojej metamorfozy. Chciałabym mieć taką pewność siebie i tak naprawdę "w czterech literach" opinie hejterow. Świetnie się czytam Twoje posty :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.lorysa-style.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Paulina, mam do Ciebie pytanie... To Twój profil -> http://gryonline.wp.pl/player/Paula@123? Czy się ktoś pod Ciebie podszywa? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hah, też miałem o to pytać, to ty?

      Usuń
  22. Witam. Podziwiam Cię za odwagę udostępniania zdjęć z przed operacji. Widać, że masz do tego ogromny dystans. Ja mam 19 lat, w "spadku rodzinnym" oddziedziczyłam zeza ukrytego oraz niedowidzenie na lewe oko. Moja wada nie jest widoczna na co dzień, tylko wieczorami przy dużym zmęczeniu i na dodatek bardzo rzadko. Większość moich znajomych dopóki o tym nie powiem, nie wie o moim zezie. Pomimo, że jest on niewidoczny bardzo mnie krępuję. W czasie rozmowy nie potrafię patrzeć ludziom prosto w oczy. Podziwiam Cię za odwagę! Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  23. Oko okey rozumiem trauma, niestetyczny wyglad itd...ale usta? dziewczyno? woda sodowa Ci uderzyla? masz ladne usta naturalne, nie kombinuj :)

    OdpowiedzUsuń
  24. jesteś naszym słoneczkiem, mam nadzieję, że już nigdy nie będziesz się czuła przy ludziach tak, jak kiedyś i że będzie cię otaczać dużo kochanych osób ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Jesteś niesamowita. Sama od czasów dzieciństwa miałam podobne problemy z wykluczeniem. Czasami jednak myślę, że właśnie dzięki tym ludziom jestem taka, jaka jestem. Żal mi tych ludzi, którzy przytykują innym..by się dowartościować. Ciesz się życiem i sobą!! <3 Jesteś wzorem dla innych, by pomimo przeciwności losu iść przez życie z podniesioną głową 😘

    OdpowiedzUsuń
  26. Pamiętam Cię z podstawówki.Byłaś naprawdę cichą myszką.Przemykałaś po korytarzach.Naprawdę jestem pełna podziwu,że po takiej traumie zmieniłaś się w piękną twardą kobietę.Życzę ci wielu sukcesów :) PS.zazdroszczę ci że potrafiłaś się tak zmotywować i upiększyć się :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Z zezem czy nie - i tak byłaś piękna :) Wciąż jesteś!
    Wraz z Nowym rokiem kochana, życzę ci jeszcze więcej sukcesów, żeby spełniły się wszystkie Twoje marzenia i jeszcze więcej wiary w siebie.
    Jak tak teraz patrze na Twoją uśmiechnięta na zdjęciach buźkę, to wierzę, że w swoim życiu dokonasz jeszcze wielu wielkich i wspaniałych rzeczy !! :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Podziwiam, że zdecydowałaś się aż na 4 zabiegi...ja bym się straszliwie bała, ale rozumiem że krzywda jaką wyrządzili Ci inni bardzie bolała niż rekonwalescencja. Dbaj teraz o swoje oczka i mam nadzieje, że więcej problemów zdrowotnych nie będziesz miała, bo wycierpiałaś już swoje :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem po jednym zbiegu, ale w przyszłości mam w planach kolejny, też planuje Eye Laser Center. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Wiem jak to jest mieć mniejsze poczucie własnej wartości przez oczy. Jestem z Ciebie dumna :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej. Też mam zeza zbieżnego oka prawego. 2 lata temu przeszłam operację ale niewiele to pomogło. Chodzę w okularach i oczy w okularach są proste, ale jak je zdejmę to kąt wynosi jakieś 16 stopni, przez co nie mogę chodzić na basen bo sie wstydzę po prostu.
    Byłam ostatnio u innego okulisty odnośnie operacji i dowiedziałam się ze nie mam widzenia obuocznego, że po operację mogę mieć podwójne widzenie i że oko może polecieć w drugą stronę. Załamałam się :(
    Jak myślisz czy powinnam zaryzykować i pojechać jeszcze do innego specjalisty np. tam gdzie ty miałaś operację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Twoim miejscu pojechałabym do innego okulisty, nawet do dwóch. Miałam wszytsko identycznie jak Paulina, to samo oko, taka sama ilość operacji, taki sam kąt widzenia. Ale to już za mną i wiem co mówię. Zawsze lepiej zasięgnąć rady większej ilości lekarzy. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

      Usuń
    2. Polecam udać się do specjalisty, ale takiego pisanego z dużej litery. Bo kiepskich specjalistów u nas pod dostatkiem. Bardzo dobry specjalista przyjmuje w Zabrzu w prywatnym gabinecie. Robi też operacje na NFZ. Dla tej Pani dr nie ma rzeczy niemożliwych.

      Usuń
    3. I tak też zrobie, oczy ma się jedne i trzeba o nie dbać. Dziekuje bardzo ;)

      Usuń
  31. Hej kochana !
    Piszę by pogratulowac Ci z calego serca ze w koncu uwierzylas w siebie !
    Sama mam zeza, rozbieznego.
    Nie jest on widoczny lecz kiedy sie przyjzysz da sie go dostrzec
    Skierowano mnie na operacje w katowicach, czekalam rok , oprocz tego wizyta kontrolna w krakowie, lublinie itp.
    Nikt jednak nie powiedzial mi ze tak malych wad sie nie operuje. Po prostu kolejny pacjent kolejne pieniadze
    Wierzylam ze sie uda i w koncu bede mogla zalozyc wymarzone soczewki. Powiedzuano mi ze po operacji zeza bede mogla ich uzywac
    W sierpniu tego roku mialam operacje
    Zabieg przezylam dobrze, ale oko bolalo niemilosiernie...
    Najgorsza byla podroz busem a przedtem latanie po katowicach i szukanie busa , z mama i dwoma ciezkimi torbami
    Pp tygodniu dopiero odwazylam sie otwowrzyc oczko, wczesniej mialam lęki
    Jestem aktualnie ponad 4 miesiace pp zabiegu i rezultatow nie ma zadnych
    Wszystkei starania, bol placz wyjazdy bylo na marne
    Niestety o tym ze tak malych wad sie nie operuje dowiedzialam sie dwa tygodnie po operacji na kontrolnej wizycie
    Jedni mowia ze zez mzoe sie powiekszac , drudzy nie, jednak gdyby sie powiekszyl nie wiem czy drugi raz zdecydowalabym sie na taka operacje, bolalo niesamowicie mocno.
    Pozdrawiam i caluje ! :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam zeza rozbieżnego. I też jest prawie niewidoczny - jego kąt wynosi 5 stopni... Tez się zastanawiam nad operacją w Katowicach... Przeczytałam to co napisałaś i widzę, że nie ma sensu jej robić :((( Jeśli będzie tu jeszcze to proszę odezwij się :)

      Usuń
  32. Ludzkie chamstwo nie zna granic, nie ma się co oglądać na przygłupów i trzeba robić swoje ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzięki tobie dziewczyno wraca chęć walki :)
    Jeżeli się czegoś chce można to zmienić,wszystko siedzi w naszej psychice. Potrzeba tylko motywacji :D
    Ja walczę z wagą 19 kg pokonane :D

    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  34. Wytrwała i dzielna z Ciebie Kobieta :) :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Wytrwała i dzielna z Ciebie Kobieta :) :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Myślę Paulina, że to świetne uczucie gdy czujesz, że przeszłaś przez to wszystko,nie poddałaś się,dbałaś o siebie, dążyłaś do marzeń, wyrosłaś na piękną kobietę, a ci którzy Tobie dokuczali widzą jak bardzo się zmieniłaś :)Wszystko możemy znieść, najważniejsza jest wiara, siła i dążenie do marzeń, pokazmy innym, że damy radę!

    OdpowiedzUsuń
  37. A moze masz jakies rady na nerwicę lekowa ? Slowa typu nie przejmowac sie nie pomagają,.leki tez nie pomagaja.. nie wiem ci robic, jak przestac sie bac :(

    OdpowiedzUsuń
  38. też mam zeza jest nie widoczny w soczewkach ale jak ściągne i oko zmęczone to lipa , chce operacji ale boje sie tego bólu i czy dam rade ... rodzice sie nie zgadzają ale niedługo 18 to może sie zdecyduje ale boje sie że mogą coś spieprzyć i będzie gorzej ;//

    OdpowiedzUsuń
  39. Dużo nas łączy. :) miałam takie same problemy w dzieciństwie przez zeza. :/ Ja mam za sobą już 2 operacje na zeza i czekam na 3 do października. Miałam również zeza zbieżnego od urodzenia ale po operacji przekształcił mi się w rozbieżnego:/ został zoperowany i wszystko było ok dopóki nie urodziłam. Lewe oko znów zaczęło mi uciekać :/ ale czekam z niecierpliwością na kolejną operację i mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak jak trzeba.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Podziwiam Cie za wytrwalosc i odwage, bede tu czesciej wpadal :)
    Zapraszam rowniez do mnie: nietypowyblogowszystkim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Zeza może i zlikwidowałaś chociaż nie do końca bo czasem na zdjęciach go widać. Ale jedno ci zostało twój fałszywy i wredny charakter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na chuj piszesz takie rzeczy? skoro jestes taka/taki odwazny to napisze ze swojego konta, podaj imie i nazwisko a nie z anonima. szkoda mi nerwow na Ciebie az jestes dosc pusta osoba, seriooo i szczerze to pewnie wygladasz a raczej nie wygladasz dlatego sie nie ujawniasz i piszesz z anonima. zalosne to i nawet bardzooo.

      Usuń
    2. skoro mnie tak znasz to podejdz i mi w twarz to powiedz ;*

      Usuń
  42. Wiem, że już dużo osób to napisało wyżej, ale ja również naprawdę cię podziwiam, za wytrwałość w dążeniu do celu i odwagę.
    nieustraszonaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Paulino, moze to pytanie zabrzmi głupio ale jaki nosisz rozmiar stanika ? Nie pytam oczywiście o miseczkę ;) chodzi mi jedynie o obwód pod biustem. Pisałaś kiedyś że staniki kupujesz w zwykłych sieciówkach i stąd moje pytanie bo ja noszę stanik 65 i bardzo muszę sie natrudzic zeby taki kupic. Tansze sieciowko maja staniki głównie od 75 w górę. Ibdlatego z ciekawości pytam jaki nosisz Ty:p

    OdpowiedzUsuń
  44. Fajnie że robisz takie posty, kolejny zrób post o krzywych nogach .

    OdpowiedzUsuń
  45. Pierwszy raz Twojego bloga pokazała mi przyjaciółka która słabo za Tobą przepadała. Zapytałam jej kiedyś dlaczego już do Ciebie nie zagląda to krótko mówiąc powiedziała ze kiedyś byłaś inna, bardziej subtelna i masz zeza. Wiem jak to brzmi ale w skrócie o to chodziło. Ja jak usłyszałam że masz zeza, weszłam jeszcze raz i dopiero go zobaczyłam. I gdy moja przyjaciółka się od Ciebie oddaliła ja zostałam Twoją fanką. W tym poście, a wczesniej poprzez instagrama uświadomiłam sobie i po czesci wyobraziłam sobie jaka przezylas tragedię. Bo ze mnie w szkole tez się śmiali, nie miałam zeza ale również była to widoczna zmiana. Jestem pod wrazeniem jak i w szoku tego wszystkiego i pisze to tylko po to zeby Ci powiedzieć że jestem z Tobą od początków i podziwiam cię za wszystko :)

    Buźka !
    Drisska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa o kim mowa ;-) ale dziękuję za miłe słowa! ;**

      Usuń
  46. Oh kochana dzieciaki potrafia być naprawdę wredne eh... I przykre jest to, że potrafią śmiać się z cudzego nieszczęścia.. W każdym bądź razie teraz pokazałam tym wszystkim na co Cię stać ! Jesteś śliczna, fajna (takie mam odczucie) i masz świetnego bloga :D Buzki :*
    http://lilyfamili.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Paulina, napisałam Ci maila. Nie wiem, czy do niego dotrzesz - mam nadzieję, że tak. Nasze historie są bardzo do siebie podobne. Ten sam problem, niedowidzenie, imię te same :). Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga. Dużo mi to daje, jesteś inspiracją i żywym przykładem na to, że... dam radę :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jesteś tak zajebistą dziewczyną że nie mam pytań. Ci co Ci dokuczali teraz zazdroszczą, karma powraca;) znalazłam Cię na insta przejrzałam zdjęcia, pomyślałam śliczna dziewczyna i zaobserwowałam, potem znalazłam ten post i uświadomiłam sobie jak wiele przeszłaś. Nie jesteś kolejną pustą blogerką, tylko cudowną i ciekawą osobą (co widać na snapach:)). Co najważniejsze, nie jesteś sztuczną kukłą jak Jagodzinska zapatrzoną w sibie, że jak na snapie opowiada to zapomina o czym mówi tak się wpatruje w siebie mało z zachwytu nie padnie, tylko jesteś normalną wyluzowaną dziewczyną. Od dziś i ja jestem stałą czytelniczką,;*

    OdpowiedzUsuń
  49. jestes piekna :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Przepiękna dziewczyna. Naprawdę odrazu można się zakochać

    OdpowiedzUsuń
  51. To się dopiero porobiło, Pani atrakcyjna była i z, a bez to ja oniemalże z zaskoczenia nie spadłem z krzesła.

    OdpowiedzUsuń
  52. mega zmiana wogole obserwuje Cie od bardzo dlugiego czasu
    Zapraszam do siebie
    http://www.paulinye.com/

    OdpowiedzUsuń
  53. Witam cieplo. Sama przeszlam trzy zabiegi na zeza rozbierznego.. Dzieci sa bezwzgledne.. Zartow nie konca.. Brak pewnosci siebie spowodowany docinkami ludzi... Przeszlam operacje dwa tygodnie temu..Od dawna szukalam slow jak opisac bol po zabiegu i szklo pasuje idealnie:) Czy kilka tygodni po zabiegu zauwazylas u siebie w okolicach rogowki biala zmiane? moglabym to porownac do "odcisku" albo bardziej do sladu po igle z tym ze wyszlo to dopiero niedawno. Przy dwoch wczesniejszych operacjach bylam zbyt mala by pamietac takie detale. mam panikowac? Pozdrawiam. W zezie sila !:D

    OdpowiedzUsuń
  54. Dziękuje za poruszenie tego tematu. To dzięki Tobie za dwa tygodnie mam w tej samej klinice operację. Gdyby nie ten blog to chyba nigdy nie trafiłabym w tak dobre ręce jak w tej klinice. Mam tylko nadzieję że operacja przebiegnie pomyślnie. Czytając ten wpis miałam wrażenie że jest on o mnie. Tylu ludzi nieczułych jest na tym świecie i nie wie że nawet kilka głupich słów może ranić inną osobę..
    Pozdrawiam Cię serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  55. ja noszę okulary i jakoś zeza nie mam.czasami zez zbieżny mi się robi co ja mam zrobić?

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja tez chce sie poddac takiej operacji na NFZ w Klinice Okulistycznej we Wroclawiu pierwsza wizyta 5 maja tylko ze platna , mom nadzieje ze mi pomoga pozbyc sie mojego kompleksu , pracuje w szkole i mlodziez sie wysmiewa choc jestem dorosla osoba to bardzo boli. Ile czasu czekalas na zabieg na NFZ? .

    OdpowiedzUsuń
  57. Witam ja mam wizytę kwalifikują 22.01.18r.w Krakowie.Mam zeza od urodzenia.Robię prywatnie zobaczymy co będzie.Boję się że mi spierniczą jeszcze gorzej.Mam zeza rozbierznego lewego oka.Widzę że jesteś twarda.Pokazaĺaś na co cię stać.Ze mnie się w szkole też śmiali i głupio dogadali.Ale ma denka.Powodzenia życzę z nowymi oczami.

    OdpowiedzUsuń
  58. Witaj.Ja mam 30 lat.pierwszą operację przeszłam w wieku 24 lat,kolejną w 26 roku zycia. NA CHWILĘ obecną jest lepiej,ale zez niestety nadal jest...pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  59. Dobrze wiedzieć, że trafiłaś pod dobre skrzydła. Operacja zeza to jak widać wcale nie taka prosta sprawa. Zastanawiam się, jak wyglądałaby wykonywana prywatnie?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń