Troszkę dziś o mnie będzie .
Dziewczyna podpierająca ściany w okularach , krótko ścięte włosy , zez , ubranie nijakie garstka znajomych -znacie ten schemat ? taka kiedyś byłam ;-) Odrzucona przez rówieśników przez to że byłam ,,brzydalem'' , przez to że miałam wadę wzroku byłam często wytykana palcami czy gardzona przez innych .
kilka fotek -
ja to ta dziewczynka w okularkach i loczkach w drugim rzędzie ;D
Od prawej 3 ;-)
z czasem zaczęłam się troszkę interesować modą tu zdjęcia jak miałam 16-18 lat ;-)
teraz kwestia mojego ciała , wieczne patrzenie w lustro i użalanie się nad sobą zmotywowało mnie by zadbać o nie , przestać płakać nad swoim losem że taką mam budowę i nic nie poradzę... ;-)
Tak więc rok temu zaczełam odchudzanie tzn nie miałam żadnej diety bo ich nie znoszę !
odstawiłam słodkości , tłuste jedzenie , napoje gazowane itp
w pierwszych tygodniach pomogła mi zmiana leków na moją chorobę (nerwica lękowa , xanax czy tritticco nazwa leków o ile dobrze pamiętam)
spowodowały one brak apetytu , organizm się do nich potem przyzwyczaił i trzeba było wiele silnej woli by latem odmówić sobie loda czy zimnej coli..
Moje ćwiczenia to na początek a6w , szybkie marsze,pływanie
teraz ćwiczę mel b , siłownia i czasem coś dla odmiany innego .
wylałam tony potu by mieć ciało takie jak teraz , nigdy nie byłam kruszynką latem wstydziłam się bikini i ogromnej oponki.. ale chcieć to móc ! każda z was ma w sobie siłę która pomoże w realizacji celu !
zdjęcia przed w trakcie i po odchudzaniu ;-)
zdjęć przed mam naprawdę niewiele bo wstydziłam się swojego ciała .
na początku ważyłam prawie 60 kg
na ostatnim zdjęciu 47 kg , wtedy już powoli stawało się to obsesją co nie było dobre ;-) obecnie wyglądam tak jak poniżej ważąc 51 kg czego sądzę że nie widać po mnie ;))) dlatego laski miarki w łapki zamiast wagi !!I kolejna kwestia dla mnie najważniejsza moja wada wzroku , a konkretnie zez zbieżny od urodzenia .
Kiedyś finansowany był o ile pamiętam do 12 roku życia - w wieku 8 lat przeszłam pierwszą operacje , efekty były ale przy mojej oromnej wadzie - znikome...;-) przez rok jezdziłam do szpitala codziennie na cwiczenia korekcyjne oka by je wzmocnić niestety zbyt wiele to nie dało .
zawsze marzyłam o kolejnych operacjach niestety fundusze rodziców na to nie pozwalały ..
od niedawna NFZ funduje operacje zeza , gdy się o tym dowiedziałam natychmiast zaczełam szukać kliniki która mi taką operację wykona , i znalazłam EYE CENTER we Wrocławiu (ul.oławska 9 ) na pierwszy zabieg czekałam ok 8 miesięcy ale opłacało się , przeszłam u nich dwa zabiegi i efekty są nieziemskie ! dosłownie popłakałam się ze szczęścia gdy pozbyłam się tej traumy która od zawsze ze mną była.. niestety zabiegi były tylko kosmetyczne - jestem niedowidząca na prawe oko ,więc cały obraz łapie oko lewe , nie widzę też np w 3D przez to .
zdjęcia przed i po -
tu po 3 ;-)
oczywiście nawyk utawiania sie bokiem mi pewnie pozostanie do końca życia ..;-)
jak widać najważniejsze jest to co mamy w środku ..ja charakter mam cały czas ten sam , jestem ciągle tą samą osobą .
więc kochane macie dowód na to że jak się czegoś pragnie bardzo , i włoży się w to całe serce można osiągnąć wszystko !! ale trzeba wiele pracy nie obiecuję że będzie na początku lekko ...
każda ma w sobie piękno ale nie każda je potrafi wydobyć ;);**
każda ma prawo do marzeń , do czucia się wyjątkową . Do spełniania wyznaczonych celi , do szczęścia!
ale musimy o to walczyć i włożyć w to ogrom pracy pamiętajcie , ale uwierzcie że warto ;)))
wierzę w was że i wy spełnicie marzenia ;)))
231 komentarzy
łaaał! dziewczyno jesteś niesamowita, tez mam milion kompleksów! duzo motywacji trzeba, mam krzywy nos nienawidze go :P podziwiam Cię!
OdpowiedzUsuńAż mi się płakać chce,,,, nie dlatego że zazdroszczę ale dlatego ze Ci się to wszystko udało, ze dałaś rade to wszystko przetrwać,,,, Ja tez nie mam łatwo (nie jestem brzydką dziewczyną ) ale mam wadę słuchu i nic nie zrobię z tym (przez to jestem nieśmiała)... A bardzo się Cieszę, że Ty mogłaś naprawić swoje oczka, bo mi pozostało nosić aparat słuchowy ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
niestety na niektóre rzeczy nie wpływu ale jeśli możemy zmienić coś co nam przeszkadza czemu nie ;*
UsuńPoważną masz tą wadę słuchu? Ja też miałam z tym problem ale przypadkiem usłyszałam o centrum słuchu w Kajetanach pod Warszawą. Robią cuda. Stwierdzili całkowitą destrukcje kosteczek słuchowych i bębenka. Czekałam na operację rok . Ale słuch powrócił w 100 %. Operują dużo poważniejsze wady. Może Tobie też się uda? Pozdrawiam was obie dziewczyny ! :)
UsuńBardzo dziękuję Ci za tę informację, na pewno poczytam o tym centrum ;) Tak, 80 db i 75 db i czy coś da się z tym zrobić ? ;( Pozdrawiam ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNaprawdę nie jestem specjalistą ale warto spróbować. http://whc.ifps.org.pl/. Musisz się tylko zarejestrować albo telefonicznie albo internetowo. I nie zrażaj się zajętą linią albo długim czekaniem aż się odezwą. Moja mama dzwoniła tam nawet 3 dni pod rząd i linie były zajętę. A jak już się zarejestrowałam to na pierwszą wizytę czekałam pół roku. Co tylko potwierdza skuteczność leczenia w centrum. Długie kolejki ale warto. Naprawdę działają cuda. Z resztą poczytaj sobie na ich stronie. Trzymam za Ciebie mocno kciuki !
UsuńPozdrawiam ! :)
Kasiu, dziękuję ;)
UsuńPaulinko, gdyby nie Twój blog bym o tym nic nie wiedziała ;*
Sprawdzałam objawy tej nerwicy lekowej i wychodzi, że mam to samo. Dziś się dusiłam, znowu. Powiedz do jakiego lekarza iść? Ile trwa leczenie, jak wygląda? Czy jakieś wizyty u psychologa są potrzebne? Paula pomóż, nie daje już rady ;(
OdpowiedzUsuńMarry
leczenie jest żmudne i długie .. psycholog plus psychiatra .
UsuńMarry odezwij się na malgorzata0612@onet.pl - spróbuje Ci pomóc
UsuńCudowny post! Na pewno będzie inspiracją dla wielu kobiet! Gratuluję Ci cudownej przemiany! Mam nadzieję, że się nie obrazisz jeśli powiem, że Twoja historia przypomina mi bajkę ''Brzydkie kaczątko''. Dziś mogę Cię nazwać pięknym łabędziem ;)
OdpowiedzUsuńI śliczne masz oczka! ;) Pozdrawiam!
dziękuję !
Usuńo kurcze, jestem pełna podziwu!! powinno być nas takich jak Ty więcej, by nie wstydziły się tego co było kiedyś i pokazały nam, że potrafią to zwalczyć :)
OdpowiedzUsuńnie ma czego się wstydzić bo jestem nadal tą samą osobą ;-)
UsuńJesteś żywą, chodzącą motywacją i za to dziękuję, a Tobie gratuluję - jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńwiem, że się powtarzam ale cię dziewczyno podziwiam :*
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie cholernie dumna!
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać jak poznałaś się ze swoim chłopakiem? bo poznałaś się chyba z nim za czasów swoich kompleksów jeszcze? jestem ciekawa, czy on także pomógł Ci uwierzyć w siebie i w ogóle jak to było u was :). wiem, że to jest dosyć osobiste i nie zdziwię się jak o tym nie napiszesz, ale ciekawość była silniejsza :). pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMateusz zawsze mnie wspierał , nigdy nie krytykował moich poczynań ;-) gdy przestałam się mieścić we wszystkie spodnie nadal mnie kochał ;))) jestem trudną osobą , ponieważ przez chorobę mam mega huśtawki nastroju a on to dzielnie znosi
UsuńPopłakałam się jak to czytałam. Podziwiam Cię! Jak też miałam ciężko w szkole, każdy mnie odtrącał bo byłam otyła, ale gdy tylko się uwolniłam od swojej byłej szkoły wreszcie porządnie wzięłam się za siebie. Schudłam 14 kg, ale Ty .. Ty jesteś cudowną dziewczyną. Jesteś dla mnie wzorem do naśladowania. Życzę Ci w życiu wszystkiego co najlepsze bo na to zasługujesz. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję słońce , i jeszcze większych sukcesów życzę !
Usuńmasz się czym pochwalic;)
OdpowiedzUsuńile masz wzrostu?:)
OdpowiedzUsuńkochana jestes cudowna....ze zamykasz pewien rozdzial super!! nie przejmuj sie tymi anonimkami co Ci wypisuja ...ja bede komentowac juz tylko Twoj blog.... nie poznalam nigdy tak cudownej i otwartej osobki Twoja przyjaciolka ma szczescie ze ma Ciebie... JESTES NIESAMOWITA!!! Sunia
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana że ze mną jesteś wszędzie ;**!
Usuńjesteś cudowna ! <3
OdpowiedzUsuńKochana jesteś dla mnie motywacją , naprawdę ! Podziwiam Cię pod każdym względem ♥ Bądź silna i nie przejmuj się innymi ;*
OdpowiedzUsuńpełen podziw :) jestes niesamowitą dziewczyna i dajesz mega kopa do działania i zmiany siebie na lepsze :* i jestes dobrym przykładem na to że jeżeli sie czegoś chce to można :) wystarczy motywacja i silna wola :) :* buziaki
OdpowiedzUsuńOjj doskonale się rozumiemy tylko tyle, że miałam coś innego zupełnie nie z oczami ;*
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej ogromnej metamorfozy! ;)
Cudowny post... Widać, że przeszłaś ogromną przemianę, jak sądzę nie tylko fizyczną, ale i psychiczną. Wyglądasz cudownie, jesteś śliczna i szczupła, a po operacji faktycznie wada zniknęła, myślę jednak, że mimo iż przez to wiele przeszłaś (choćby odrzucenie ze strony rówieśników), to stałaś się przez to silniejsza :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie za te słowa ;-))
Usuńaz mi się łezka zakręcila:p e tam łezka poplakałam się! serio. jestes wielkaaa! ;*
OdpowiedzUsuńTak trzymaj ! ; ) Wiele przeszłaś , ale zawdzięczasz to tylko swojemu uporowi w dążeniu i realizowaniu własnych celów i marzeń ! : )
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wszystkiego najlepszego z okazji 21-ch urodzin ;**
w ogóle to wszystkiego najlepszego kochana!Trzymaj się;**
OdpowiedzUsuńKolejny post o tym jak sie poznalas z chlopakiem plisss ! :)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluje przemiany, jestes naprawde świetna!!! ;)
OdpowiedzUsuńA co do wysmiewania sie w szkole... mialam to samo tylko ze nie wiem czemu. Ludzie mnie po prostu tepili, nienawidzili mnie
OdpowiedzUsuńA co do wysmiewania sie w szkole... mialam to samo tylko ze nie wiem czemu. Ludzie mnie po prostu tepili, nienawidzili mnie- miałam to samo, nie wiadomo za co, ale śmiali się ;/ teraz mam traumę do końca życia :(
OdpowiedzUsuńznam to doskonale... pokaż im co potrafisz ;-)
Usuńa 12 zdjęcie od góry to gdzie jest zrobione ?:P
OdpowiedzUsuńamsterdam ;d
Usuńhehe chyb jakiś sex club za wami :D a jakie Państwa odwiedziłaś do tej pory jeśli można wiedzieć? Bo ja byłam tylko w Niemczech hehe wstyd ;p
Usuńkochana, to nie metamorfoza, Ty po prostu dorosłaś i stałaś się piękną kobietą! :))
OdpowiedzUsuńmetamorfoza ;D jednak mega wysiłku i cierpienia włożyłam w ciało i oczy ;*
UsuńMam podobnie.. Okulary (jestem krótkowidzem), z oponką, szerokimi biodrami (które w naszej rodzinie są oo zawsze) małym biustem i z moim wzrostem ( 173 cm), który zawsze stawał komuś ością w gardle. Nie noszę krótkich spodenek, butów na żadnym obcasie (moja podeszwa w każdym bucie jest płaska- wtedy czuje się pewnie) dzięki temu nie czuje się jak żyrafa bo tak przezywali mnie od najmłodszych lat. I dalej czasami patrza na mnie jak na wieżę eifla (to również ulubione przez wielu przezwisko) ponieważ mój chłopak jest mojego wzrostu i wyglądam przy nim jak wieloryb. Ale to on pomógł mi uwierzyć w siebie w minimalnym stopniu, który pozwala mi wierzyć że jestem kochana. Jesteś niesamowita że dałaś radę. Że poradzilaś sobie z ludźmi, z nadwagą, z kompleksami. Uwielbiam tu wchodzić, czytać o Twoich sukcesach, szczęściu. Wtedy wierzę że ja też mogę.. Ale potem wyłączam komputer, patrzę do lustra i wiem że z moim "samozaparciem" i kompleksami nie dam rady. Może kiedyś mi sie uda i będę mogła pomagać dziewczynom tak jak Ty pomagasz. A na razie pozostaje mi "czytanie Ciebie".:) I zmuszenie siebie żeby przezwyciężyć kompleksy oraz uwierzyc w siebie do tego żeby dojść tam gdzie Ty jesteś.. Uwielbiam Cię i życzę Ci wszystkiego dobrego;) Zwłaszcza dziś. Jesteś WIELKA. Pozdrawiam. kaas
OdpowiedzUsuńchciałabym z toba porozmawiać , odezwij się na email ;-);*
Usuńkochana ja mam 180cm i się nie łamie :) wiadomo czasami trochę to przeszkadza, ale trzeba i widzieć pozytywy :)) pozdrawiam!
Usuń173cm to wcale nie żyrafa.....
Usuńja mam 171cm i męża w tylko 2cm wyższego mimo to chodzę w obcasach :)
Jesteś bardzo inspirująca, tak trzymaj, pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, spełnienia marzeń!:*
OdpowiedzUsuńMam łzy w oczach, wiem, ze to głupie, ale naprawdę zżyłam się z Tobą. Zaglądałam na Twojego fbl jakoś od 2 lat. Zmieniłaś się niesamowicie. Podziwiam Cię, że nigdy się nie poddałaś i Twoja siła i cierpliwość została własnie teraz nagrodzona - pięknym ciałem i prawdziwymi przyjaciółmi. Pozdrawiam Cię i życzę samych sukcesów w życiu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję takie osoby jak ty to skarb dla mnie ;*;))
UsuńDziewczyno jaki brzydal? ty zawsze byłas ładna tak wynika ze zdjęc:(! smutno mi,ze mialas takie zdanie o sobie .. ludzie sa podli:( dlatego mega cieszy mnie to,ze tak sie zmienilas i za zewnatrz ale przede wszystkim w srodku!!! pokazałas wszystkim ,ze warto! <3 za to cię uwielbiam!!! jestes piękna i nigdy w to nie zwątp!
OdpowiedzUsuńz takim wyglądem nie powinnas miec zadnych kompleksow<3 ale rozumiem,ze ludzie potrafia nas wpędzic wlasnie w takie kompleksy i to jest przykre :/ pokazałaś im! pokazalas sobie i wszystkim ze warto i ze sie da !!! srodkowy palec dla takich podłych ludzi ! :/
OdpowiedzUsuńo tak !;-)
UsuńCudowna metamorfoza! Jestes moja inspiracja i dowodem na to, że jak sie chce to mozna!
OdpowiedzUsuńMoim utrapieniem sa moje blizny na reku po oparzeniu :( Nigdy ich sie nie pozbede. Twoje oczka doszly do siebie po operacjach a ja musze z tym zyc cale zycie juz... Co dla kobiety jest straszne. Zwlaszcza w lato....
też mam blizny na ręce ;-) ale nie są bardzo widoczne ,a blizn można się w jakiś sposób chyba pozbyć !szukaj na forach przekop internet , walcz o szczęście ;-)
Usuńwszystkiego najlepszego kochana :* dużo szczęścia i wytrwałości w dążeniu do swoich marzeń :*
OdpowiedzUsuńDajesz silę innym ludziom:) Piękna kobietka z Ciebie
OdpowiedzUsuńwitaj, mam pytanie które mnie nurtuje-na jakim tle miałaś te nerwicę lękową? znam dziewczynę, która panicznie boi się ludzi, bo jak jest większa grupa to jej się słabo robi, po prostu boi się omdleń.
OdpowiedzUsuńKriss
ja mam nerwicę przez to co przeszłam w przeszłości ;) mam czasem ataki , zawroty głowy , trzęsą mi sie dłonie w nerwowych sytuacjach , gdy za dużo ludzi na mnie patrzy czy czuję się niepewnie robi mi się słabo , serce mi kołocze mam koszmary nocne ;-)
UsuńCzy nerwice lękową da się wyleczyć? stwierdzono ją u mnie niedawno lekarka przepisała mi miravil i hydroxyzyne, strasznie sie po nich czułam lęki staly sie coraz wieksze. dzisiaj nie wzielam kolejnej dawki, chce sie udac na terapie do psychoterapeuty bo boje sie tych psychotropow, choroba straszna!!
OdpowiedzUsuńnie odstawiaj leków pod żadnym pozorem!!! pierwszy tydzień lęki się nasilaja , będziesz senna itp ,ale potem poczujesz ulgę , i życie będzie łatwiejsze ;)))
UsuńZgadzam się z Pauliną nie odstawiaj leków na początku jest źle ale teraz już czuje się o niebo lepiej =) ja dzięki rozmowie z Paulina poszłam do lekarza i zaczyna mi się wszystko układać..=) dziękuje śliczna..=** Natallliia
UsuńJesteś świetna.. Rewelacyjnie potrafisz napawać innych i to właśnie dzięki Tobie ja chyba też uwierzę, że da się :) Rewelacyjny blog dodaje do siebie , uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;***!!
UsuńWitam :) ważę 60 kilo przy wzroście 168 czy to jest dużo ? Chciałabym zacząć ćwiczyć jakie polecałabyś ćwiczenia ? Zależy mi na schudnięciu z brzucha i nóg :)
OdpowiedzUsuńw jakim czasie udalo Ci sie pozbyc cellulitu ? to moja zmora..
OdpowiedzUsuńPrzeszłaś ogromną metamorfozę, zazdroszczę samozaparcia i silnej woli. :) Ale muszę stwierdzić, że nie byłaś wcale gruba, powiedziałabym że najzwyczajniej szczupła. ;) Ja wyglądam ZDECYDOWANIE gorzej od Ciebie, przygodę ze sportem zaczęłam dwa lata temu i hm.. fizycznie nic się nie zmieniło, psychicznie za to prawie wszystko! ;)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita kochana ;) jesteś tak naturalną, taka zwyczajną dziewczyną, że aż bym chciała Cię poznać w rzeczywistości. Przyznaję, że na początku myślałam, że jesteś taka jak wszystkie, że piękna, szczupła i wgl idealna, posiadająca wszystkie dobra świata. Na całe szczęście jesteś inna! Bardzo dużo przeszłaś i jeszcze więcej osiągnęłaś. oglądam Cię na fbl chyba od początku, ale nigdy nie komentowałam. Nie zaprzestawaj w prowadzeniu tego bloga, bo bardzo lubię Cie oglądać i czytać! Zwłaszcza, kiedy piszesz o kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najpiękniejszego z okazji urodzinek, by wszystko co złe, raz na zawsze odeszło w niepamięć! :*
dziękuję kochana ;-) i cieszę się że możecie mnie bliżej poznać , nie osądzając książki po okładce ;*
UsuńJesteś niesamowita ! Dajesz ogromną motywację . Sama próbuje od paru miesięcy pozbyć sie brzuszka ale średnio mi to wychodzi bo zazwyczaj jak przychodzi weekend to wszystko idzie na marne .
OdpowiedzUsuńKochana, znam ten bol :( Kilka lat walczylam z depresja i samotnoscia (niestety prawdziwych przyjaciol nigdy nie mialam). Tez bralam leki, ktore hamuja glod i bylo ok...ale po ich odstawieniu mialam problem z kontrola nad jedzeniem ;// Najwiecej wazylam 53kg (tak wiem, brzmi glupio, malo, inni daza do takiej wagi), ale to zludzenie, bo oponka i boczki byly bardzo widoczne. Dodam, ze mam 160cm. Teraz nie wiem ile waze (bo mierze sie tylko centymetrem), ale wiem, ze z obwodu w pasie ubylo mi 5cm ;)) Walcze dalej...walcze, dzieki Tobie, bo jak trafilam na Twoj blog, to poczulam, ze nie jestem sama :)) Jestes przepiekna kobieta :)) Zycze Ci samych sukcesow i obys juz nigdy nie musiala walczyc z depresja, bo to straszna choroba. Buziaki :*:**:*:* / Ewa
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana za to że mogę Ci pomóc ;-) właśnie takie komentarze są moim największym sukcesem! ;** ćwicz dalej a osiągniesz swój cel spojrzysz w lustro i powiesz ,, jestem zaje**sta '' !;D
UsuńBędę szczerze, jak cie znalazłam (najpierw na photoblogu) to pierwsze co pomyslalam to, że jesteś zwykłą pustą laską, która ma za dobrze więc wymyśla. Ale po przeczytaniu tej notki widze, ze miałas powody (nie chce cie obrazic, ale zez to jednak jest jakas wada, ale przeciez juz jej nie masz wiec.. ;P )źle się czuć ze sobą i naprawdę podziwiam cię, że się nie dałas i wywalczyłaś sobie naprawdę wiele :) sama mam od cholery kompleksow, mniej lub bardziej uzasadnionych, ale teraz jakos bardziej wierze ze mi sie tez uda je zwalczyc :) jestes ogromna motywacja!
OdpowiedzUsuńwiele osób tak myśli ;-) ale pozory mogą bardzo mylić ;))
Usuńwada ogromna , okropne uczucie gdy ludzie za tobą mówią że zezowata ;P
nie będę się rozpisywała... jesteś po prostu niesamowita! :D
OdpowiedzUsuńGdy pierwszy raz zobaczyłam Cię na szafie, pomyślałam ,że jesteś taką zwyczajną, aczkolwiek bardzo ładną dziewczyną o pięknej urodzie. ;) Potem weszłam na Twojego photobloga poczytałam sobie notki o Twoim życiu, o tym jak musiałaś dążyć do szczęścia... dajesz mi i na pewno innym nadzieję, że ile byśmy nie mieli lat możemy coś zmienić w swoim życiu. :) To jest mega pozytywne. Miałam pewne problemy w młodości, ważyłam zawsze za dużo zawsze byłam gruba... potem schudłam, ale przesadziłam z dietą i ćwiczeniami, które stały się moją obsesją, wygląd był dla mnie obsesją no i zachorowałam na anoreksję, przy okazji okazało się, że mam nerwicę i jeszcze jakieś inne zaburzenie osobowości... Rozumiem jak bardzo sobie można zepsuć życie przez to jacy jesteśmy, bardzo Ci współczuję choroby, ale jak widzę jest coraz lepiej z czego się cieszę. ;) Pamiętaj tylko żeby nie przesadzać z dietą ;* by być zawsze taką mądrą dziewczyną, bo jak widzę nie odbiło Ci, mimo tego, że wyładniałaś. :) Po za tym wygląd nie jest najważniejszy, tylko to co mamy w środku. Kiedy to zrozumiałam poczułam się lepiej, a zrozumiałam to też dzięki temu co piszesz. :) Pozdrawiam serdecznie, Sandra ;*
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana za te słowa i trzymam kciuki za Ciebie żebyś pozbyła się choroby żebyś żyła pełnią życia! ;-)
Usuńpomimo zmian zewnętrznych w środku zawsze byłam i jestem taka sama , nie mam zamiaru się nigdy zmieniać ;-) bo tylko dobrym sercem mogę coś osiągnąć , dzięki niemu jesteście tu ze mną
Cieszę się, że przeglądając internet trafiłam na Ciebie :) Tobie też życzę dużo, dużo szczęścia i zdrowia przede wszystkim. :)
UsuńŚwietnie wygladasz po tej metamorfozie!!:)) wg jestes sliczna dziewczyna :))))
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o twoje cwiczenia to terazz pozostajesz przy Mel B ABSy oraz Mel B ćwiczenia na mięśnie brzucha, cos jeszcze??:)) bo od ciebie nauczylam sie cwiczyc i nieiwem czy to wystarcza :D:D pozdrawiam Paulinka :*
Nie wierzę. Mimo tylu trudności losu stałaś się taką silną osobą. Zazdroszczę. Jak Ty to robisz? Mnie nigdy nie uda się uwierzyć w siebie, a powodów mam wiele. Ale nie chcę się tu użalać nad sobą, tylko chcę podziwiać Ciebie! Wow, po prostu. Dziewczyno, jesteś motywacją. Głupio mi to pisać, tym bardziej tutaj, ale mam ogromny problem, przez wielu ludzi z mojej szkoły mam reputację pani lekkichobyczajów, co jest brednią totalna, chłopak, któremu dałam kosza zemścił się na mnie. Przez to straciłam totalnie wiarę w siebie, nie wychodzę nigdzie z domu, boję się komentarzy, drwiących spojrzeń. Szkoda, że ludzie nie potrafią żyć swoim życiem. Mam tylko nadzieję, że uda mi się stąd wyjechać i może zacząć od nowa.. Pozdrawiam Ciebie słońce! Jesteś przecudowna! Powinnam uczyć się od Ciebie jak należy dążyć do celu, ja niestety nadal przejmuję się opinią ludzi... Jesteś super, nigdy się nie poddawaj! <3
OdpowiedzUsuńnapewno masz kilka najbliższych osób - ich się trzymaj a resztę miej gdzieś ;-)
Usuńw technikum też w klasie nie za bardzo mnie lubiano , ludzie snuli różne plotki , nauczyciele traktowali mnie z ulgą ze względu na problemy w domu a im to nie pasowało ... miałam bliskich , i tylko iich się trzymałam dałam radę więc i ty dasz ;** uwierz w siebie bo każda z nas ma w sobie siłę , pokaż im wszystkim że się mylą , że znasz swoją wartość .
gratuluje Ci:) wyrosłaś na ładną i mądrą dziewczynę:) życzę Ci powodzenia w życiu i dążenia do spełnienia najskrytszych marzeń, i wytrwałości:) i pamiętaj nie poddawaj się nigdy!!!;);* pozdrawiam:);* uwielbiam Cię Paula:)
OdpowiedzUsuńdziękuję , a ja was uwielbiam za tyle pięknych słów!!
UsuńJesteś niesamowita! Na prawdę Cię podziwiam i życzę Ci dużo szczęścia!
OdpowiedzUsuńA figury Ci niesamowicie zazdroszczę i mam nadzieje, że sama w końcu na takie zapracuję!
dziękuję ;-)
Usuńcałkiem przypadkiem trafiłam na twojego bloga , ale bardzo się ciesze że na niego trafiłam! jesteś niesamowita ,podziwiam Cię i życzę dużo szczęścia ! :))
OdpowiedzUsuńz takich wytrwałych ludzi można brać przykład , udowodniłaś mi że jeśli czegoś się chce to można to osiągnąć! :)))
a co do figury to naprawde jest czego pozazdrościć :)
Nie jestem z tych osób, co się użalają nad sobą, ani które mówią innym o swoich problemach. Ale po przeczytaniu Twojego bloga, aż mnie w sercu tak złapało,ze w końcu muszę się wygadać. W klasie nie jestem zbyt lubianą osobą, w sumie to nie wiem nawet dlaczego.Gdy mam iść do tej szkoły, to aż mam chęć płakać z nerwów. Zawsze staram się ładnie wyglądać, często kupuje nowe ubrania,Ale myślę, że, to tylko poprawienie humoru na krótką chwilę. Staram się jak mogę nie przejmować opinią zawistnych dziewczyn w klasie, ale naprawdę to jest ciężkie. Mam cudownego chłopaka i to tylko dzięki niemu oraz mojej rodzinie, jakoś ogarniam każdy dzień. Mieszkanie w małej miejscowości, to jest jakaś masakra.
OdpowiedzUsuńJesteś naprawdę dzielną dziewczyną i zazdroszczę tego, że miałaś tyle motywacji w sobie, oraz pokazałaś tym wszystkim dziewczyną, jaka fajna z Ciebie laska. Życzę Ci cholernie, abyś się nie poddawała i dalej dążyła do tego, aby spełniać swoje marzenia.;)
jesli chcesz sie wygadac, albo chcesz, aby Ci jakos pomoc,napisz na mojego e-maila oliwiafane@wp.pl nie przejmuj sie, chyba na kazdym ktoś sie kiedys znecał..
Usuńmam podobną sytuację też chętnie popiszę. asia1338@op.pl
UsuńJesteś mega inspiracją, pod każdym możliwym względem! z upływem czasu bardzo się zmieniłaś, jesteś przepiękną kobietą i masz przeboskie ciało :) Czytając notki wychodzę z założenia, że jesteś sympatyczną dziewczyną, chciałabym Cię poznać!
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
dziękuję , chętnie poznam Cię również ;*
UsuńJesteś fantastyczna ! Można z Ciebie brać przykład w stu procetach ! Teraz wierzę, że odrobina silnej woli może zdziałać cuda ! :)
UsuńJestem pod wrażeniem, bo że schudlas to jedno, ale że po tej całej przemianie nadal jesteś ta sama miła pomocna osoba-to właśnie to powala na kolana! Bo uwierz mi, że znam osoby, które się ''wyrobily'' i myślą że są już pępkiem świata i obnosza się pponad wszystko! Zatem dla Ciebie szacun dziewczyno!
OdpowiedzUsuńdziękuję , ja zawsze będę taką samą osobą bo liczy się co człowiek ma w sercu ;)
UsuńZakochałam się po prostu w tym zdjęciu http://3.bp.blogspot.com/-DGCshV2NnK0/UZkrsGlbU1I/AAAAAAAAAjE/0PEJPdm4kvs/s1600/Zdj%C4%9 9cie2856.jpg wyglądasz przepięknie, jesteś idealna pod każdym względem ;) Czy możesz mi powiedzieć ile wtedy ważyłaś? To już było po odchudzaniu czy przed? :)
OdpowiedzUsuńw trakcie ;) dziękuję ;**
UsuńWiesz co - jesteś fenomenalna. Powaliłaś mnie swoją siłą i wytrwałością :)
OdpowiedzUsuńhej! gdzie kupiłaś te marmurki z tego zdjęcia co masz rozowa torebke?:)
OdpowiedzUsuńTeż mialam poważne problemy z oczami i zeza wiec wiem co to oznacza to pozostaje w psychice do konca a czy nosisz soczewki ?
OdpowiedzUsuńpozostaje.. mi niektóre nawyki już zostaną ..;) nie noszę
UsuńZnam to czyli to drugie oko masz zupelnie sprawne ze nie potrzebujesz soczewek ale moje życie soczewki naprawde odmieniły gdyz wzrok sie polepsza i bardzo oczy ustawiaja soczewki .... To jest swietna sprawa że potrafisz się tym podzielić z innymi bo z reguły cieżko sie mówi o takich sprawach ale dzięki temu mozna ko,uś pomóc ja np mialam jedna operacje w Krakowie a mialam duzego zeza i jedna operacja załatwiła sprawe ale niestety prywatnie musiałam iść i to jest ten ból ze wiele osób potrzebuje pomocy a państwo za wiele nie robi żeby pomóc
Usuńdziewczyno, jesteś po prosu świetna! nie rozumiem negatywnych komentarzy. Przeszłaś ogromną metamorfozę, zmieniłaś swoje życie. Możesz być motywacją dla wielu - dla mnie pewnością jesteś inspiracją! Szacun!
OdpowiedzUsuńNiestety nigdy nie znałam Cię, Twojej historii od tej strony. Często przeglądam Twoje ubranka na szafie. Dzisiaj znalazłam się tutaj czytam, czytam i mam ogromnego rogala na buzi :) :) :) Czytając Twój post czuję jakbym czytała tą samą historię o sobie samej, z jednym wyjątkiem zawsze byłam wyrzutkiem, brzydalem przez ogromną nadwagę przy wzroście 165cm w wieku 15lat ważyłam już 85kg. Byłam wyśmiewana za ubiór, za tuszę zawsze odstawałam od innych. W szkole nigdy nie miałam przyjaciół. Moja metamorfoza skończyła się już rok temu, pomógł mi mój narzeczony to on dał mi niezłego "kopniaka". Dzisiaj mam 21lat i w końcu czuję się szczęśliwa ale nadal jakiś tam żal pozostaje po niezbyt miłych wspomnieniach z czasów szkolnych. Z perspektywy czasu wiem że warto za wszelką cenę walczyć o marzenia i dążyć do upragnionego celu i tego życzę każdemu :) Buziaczki :* :*
OdpowiedzUsuńKurcze to znowu ja :) z tego wielkiego rogala :) zapomniałam Ci z całego serduszka pogratulować :) i napisać coś jeszcze od siebie żebyś była zawsze tą przesympatyczną, uśmiechniętą osóbką :) :) Przypomniało mi się jeszcze coś, tuż przed rozpoczęciem mojej przemiany: moi przyjaciele zawsze byli takimi samymi wyrzutkami jak ja, mój narzeczony (gusta są różne) nie jest żadnym modelem - idąc ulicą usłyszałam kilka dziewczyn w moim wieku rozmawiających między sobą hi hi ha ha zatacza się jak beczka, ją tylko stać na tego brzydala bo kto by chciał być z grubasem. Strasznie przykro mi się zrobiło :( Mieszkam w małym miasteczku plotki na każdym rogu ulicy, całe miasteczko od roku aż huczy od plotek typu: jak taka ślicznotka może być z takim brzydalem, jak mogę się przyjaźnić z okularnikami - bo przecież do nich nie pasuję, teraz to mogę ją poderwać itp Tylko że ja kocham najmocniej na świecie tych moich brzydali :) Byli przy mnie kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Ci którzy mnie wyśmiewali teraz chcą być moimi przyjaciółmi? Teraz? Prawdziwych przyjaciół poznałam w biedzie i nie zamienię ich na innych. Moi przyjaciele w każdej chwili mogą zmienić troszkę wygląd, zmienić ubrania i tak pozostaną w serduszku tacy sami, przemili, pomocni a "plotkary, plotkarze, wredoty, Ci którzy się wyśmiewali"? Zawsze pozostaną tacy sami, być może nigdy nie poznają co to prawdziwa przyjaźń taka na całe życie :)
OdpowiedzUsuńwow super! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post - szczery, mądry, motywujący do działania. Jesteś silną osobą i taka pozostań. Gratuluję i zazdroszczę, bo mi niestety tego brakuje. Trzymaj się cieplutko i nie zmieniaj swojego dobrego serduszka :)
OdpowiedzUsuńale jesteś szczuplutka ;) podoba mi się zdjęcie czarno białe, jak patrzysz w górę i te z plaży
OdpowiedzUsuńkochana gdzie moge kupic ten stanik/gorset jak ty masz ten bezowy na zdj ?
OdpowiedzUsuńJesteś najśliczniejszą dziewczyną pod słońcem! I mega motywacją dla mnie, czytam Twojego bloga i jak zobaczyłam ten wpis musiałam skomentować-także komentuję.
OdpowiedzUsuńDziewczyno PODZIWIAM CIĘ! W całości, za wszystko.Za to ,że się nie poddałaś,że pokazałaś światu 'chcę to mogę' normalnie BRAWO! Nigdy nie widziałam bardziej zdeterminowanej dziewczyny od Ciebie,serio. Gratulację i powodzenia w życiu! :)
Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńCzytając Twój wpis cieszyłam się Twoim szczęściem!
Śliczna jesteś. Buziaki kochana. ;*
z 60kg do 47kg????? wow....
OdpowiedzUsuńA co z tym uporczywym cellulitem czy rozstępami??
ja mam 171cm i ważę 55kg nieraz mam 58kg czasem 60kg i znów 55kg niestety przez to zrobiły mi sie te okropne kreski na piersiach ( nie jest ich dużo ale są :/ a piersi mam dość duże) uda jak "ścisnę" robią mi się marszczenia, grudki :( masz jakiś dobry sposób na cellulit?
Udało Ci się schudnąć tak że Ci sie nie zrobiły czy skutecznie z nimi walczyłaś?? myślę, ze to jest bardzo ciekawy temat na wpis :P wiele osób pewnie juz tu pytało o to .
W ogóle na jakiej diecie byłaś?? czytałam w komentarzach, że woda i suchary... ale to na pewno musiały Ci sie porobić jakieś niedoskonałości, bo w krótkim czasie schudłaś. Mam nadzieję, że odpiszesz, ale zrozumiem jeśli nie- nawet sobie wole nie wyobrażać ile komentarzy i wiadomości dziennie dostajesz.
pozdrawiam i gratuluję - ANIA !! :)
Ha ha woda i suchary nigdy !:) zdrowe żywienie , brak słodyczy itp ;))) i nie mam rozstepow ;)
UsuńJesteś niesamowita . Dodałaś mi takiego motywacyjnego kopa w dupę, że mam chęć i muszę wziąć się za siebie. Pozwól że opowiem ci moją historię z odchudzaniem.
OdpowiedzUsuńW 3 klasie gimnazjum byłam nielubiana, śmiali się ze mnie wszyscy, byłam otyła bo tą wagę (75 kg/154 cm) można zaklasyfikować do otyłości. Byłam zagubiona, sama, siedziałam w szkole pod ścianą i płakałam, nie wytrzymywałam i żyletka poszła w dłoń , na szczęście w porę się opamiętałam. Okazało się że mam niedoczynność tarczycy, stąd to szybkie tycie. W 1 liceum postanowiłam ostatecznie schudnąć, skończyło się (na szczęście) na początkach anoreksji, schudłam do 35 kg i chciałam więcej ale po tym jak zesłabłam i obudziłam się w szpitalu postanowiłam przestać bo bałam się śmierci. Niestety przytyłam, na szczęście nie tyle co ważyłam na początku ale sporo. I tu jest problem, wpadłam w depresję, stany lękowe , bezsenność. Jestem od kilku lat na lekach, łagodnych ale niestety muszę je brać. Z odchudzaniem jest problem bo chcę ale nie mam na to motywacji, do czasu aż ujrzałam twój post, twojego bloga! zmieniłaś moje myślenie i patrzenie na świat. Od jutra zabieram się solidnie za ćwiczenia dzięki Tobie. Podziwiam Cię , gratuluję i życzę powodzenia w utrzymaniu figurki bo szczęka opada na sam widok, i najważniejsze że zostałaś wewnątrz tą samą osobą, odchudzanie zmienia osobowość wiem to po sobie ale tobie się udało wygrać z problemami. ;*
Matko dziewczyno co ty przeszłas !;( słuchaj nie odchudzaj sie tylko zmien odżywianie na zdrowe a kg same poleca ;) jestes silna i bądź taka nadal ! Wierze w ciebie i w to ze przeszłość zostawisz za sobą osiągniesz cel i będziesz szczęśliwa ;)
Usuńto pokazuje jak jesteś silną osobą :)
UsuńGratuluję i wszystkiego dobrego dla Ciebie
bądź szczęśliwa
Wiem co czułaś... Ja też od zawsze miałam zeza w szkole byłam wyśmiewana, do tego mam progenie i to duża, od zawsze sie tego wstydziłam, w gimnazjum byłam prześladowana z tego powodu. Nigdy w życiu (mam 19 lat) nie czułam się piękną...
OdpowiedzUsuńJesteś piękna,masz styl i co najważniejsze dajesz nadzieje... nadzieje na to że może i ja kiedyś pomyśle tak o sobie :)
Pozdrawiam. Patrycja
Hej:)Wpadłam na Twojego bloga przypadkiem i szczerze zazdroszczę Ci tej motywacji:( Coś nie co wiem,jak to jest w szkole podpierac sciany i miec malo znajomych,w sumie dawno to bylo,ale kompleksy pozostana juz we mnie na zawsze.Ja zawsze mialam problem z akceptacja swojego ciala,co mi pozostalo i nie umiem sie zebrac w sobie by cos zmienic.Problemem tez byly moje zeby,przez co zawsze malo sie usmiechalam,z nimi juz od roku sobie radze,bo zalozylam aparat,ale z cialem i akceptacja siebie nie umiem.Wygladasz mega,masz swietna figure i mega oczy,jak to mowi joanna Krupa hipnotajzing:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Ile płaciłaś za zabieg...? , bo również chciałabym przejść zabieg, lecz nie stać mnie na to.
OdpowiedzUsuńmozesz byc z siebie dumna w 100%!!!
OdpowiedzUsuńCo trzeba zrobić zeby ten zabieg zrefundowal NFZ?
OdpowiedzUsuńmam pytanie. od czego zalezy czy zabieg korekcji zeza zrefunduje NFZ? co trzeba zrobic?
OdpowiedzUsuńHej weszłam na Twojego bloga przypadkiem i jestem pod wrażeniem!!! Byłaś i jesteś śliczną dziewczyną, wystarczyło wziąć się w garść aby dokonać tego czego Ty dokonałaś. Wiadomo dzieci są wredne i na pewno dużo przykrości w życiu miałaś, ale jak widać można się pozbierać i robić wszystko aby było lepiej. Z całego serca Ci gratuluję i kibicuję aby w życiu Ci się jak najlepiej układało. Jesteś kochaną osóbką, życzę Ci szczęścia i siły, aby wszystko o czym pragniesz się spełniło, chociaż sądzę po Twojej przeszłości, że już Ci się udało spełnić to o czym najbardziej pragnęłaś :) powodzenia i pozdrawiam ;***
OdpowiedzUsuńtyle schudłaś , a z piersi chyba nie zeszło nic , jak to zrobiąś ? świetnie wygladasz :*
OdpowiedzUsuńjestes cudowna!! pokazujesz, ze jak sie chce to mozna wszystko! jestes teraz taka piękna! wystarczy po prostu o siebie zadbać! podziwiam Cię! kiedy będzie brakować mi motywacji przypomnę sobie o tobie! trzymaj się i życzę Ci jak najlepiej :*
OdpowiedzUsuńjeju jesteś wspaniała <3 dziękuje ci że założyłaś tego bloga ;) zawsze byłam chłopczycą ale od kiedy sledze twojego bloga wszystko się zmieniło :) mam nadzieje że jeszcze bardzo będzie twoja strona u mnie na przeglądarce w najczęściej oglądanych <3
OdpowiedzUsuńdziękuje ci za to że jesteś ;)
Ile czasu zajęło ci zrzucenie 5 kg i czy A6W daje duży efekt ?
OdpowiedzUsuńIle czasu zajęło ci zrzucenie 5 kg ? Co jadłaś ? I czy A6w daje jakieś efekty ? :)
OdpowiedzUsuńmusze Ci to napisac. Natrafilam na Ciebie przypadkowo na szafie kliknelam na Twoj blog i ogladalam post po poscie... na pierwsz rzut oka pomyslalam sobie 'jakie masz piekne oczy!' Twoja twarz wydala mi sie taka niezwykla... i odnioslam wrazenie ze te Twoje oczy to uroku takiego Ci dodaja! I teraz dopiero przeczytalam Twoja metamorfoze i ze mialas wade wzroku, obejrzalam zdj... Jestes niesamowicie przepiekna dziewczyna!!! Taka silna i wytrwala, podziwiam Cie! Na prawde dawno nie widzialam tak slicznej dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Wszystko ładnie pięknie , wiadomo, schudnąć może każdy ;) Operacje oczu miałaś refundowaną, wiec nie odczułaś tego finansowo .. ale powiedz mi co byś zrobiła, gdybyś nie akceptowała swojego nosa? Byłby za duży, lub garbaty .. jak sobie z takim problemem byś poradziła? to tylko tak się ładnie mówi .. :(
OdpowiedzUsuńJesteś śliczna. Mam pytanie płaciłaś coś za zabieg ?
OdpowiedzUsuńBoze,jestes moja inspiracja dziewczyno! Jestes przesliczna! Mam pytanie : jakie dokladnie wykonywalas cwiczenia,dzieki ktorym uzyskalas figure jak na 17-nasym zdjeciu? Wiem,ze pozno pisze,bo dawno dodalas tego posta,ale ciekawosc zzera mnie od srodka:D
OdpowiedzUsuńMoglabys szczegolowo podac przyklady cwiczen? To dla mnie meeeega wazne,a chce troche zmienic swoje cialo... Jakbys miala czas prosze odpowiedz,bede ci bardzo wdzieczna :)
Calusy :*
Twoja przeogromna fanka - Natalia :)
genialna!
OdpowiedzUsuńJestem facetem, a na Twój profil wpadłem przypadkowo. Jestem w Twoim wieku, ale to co tu zobaczyłem zaskoczyło mnie ogromnie pozytywnie! Twoja wola walki, ogromny trud który włożyłaś aby być przede wszystkim szczęśliwa! Uparcie i za wszelką cenę dążyłaś do tego aby być w tym miejscu którym jesteś :)Ogromne wyrazy uznania i szacunku za ogromny wysiłek w pokonaniu tak wyboistej i ciężkiej drogi! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńCzy osiągnęłaś to co zamierzyłaś? Słowo ogromny pada z moich zdań często- bo jesteś osobą o ogromnie mocnym charakterze!
Powodzenia w karierze- Tobie się to należy w 100 %.
Pozdrawiam.
kochana co zrobiłaś, że tak wyładniałaś? :)
OdpowiedzUsuńJa jestem brzydka, mam brzydką cerę i nie mam pojęcia co zrobić by tak wyładnieć:(
Pomóż:(
Przeczytalam caly post i jestem pod wrazeniem ;) silna z Ciebie babka ;) dajesz motywacje,trzymam kciuki i sledze bloga ;) powodzenia
OdpowiedzUsuńIle masz wzrostu ?:) Jestes cudowna !! <3
OdpowiedzUsuńw ciągu ilu schudłaś te prawie 13kg? : )
OdpowiedzUsuńJakie ćwiczenia na siłowni kochana? :) Cardio i typowo siłowe ćwiczenia? :)
OdpowiedzUsuńPaulino Ciekawią mnie Twoje tatuaże co to za sentencje ??
OdpowiedzUsuńa ile masz wzrostu? ja przy 161 waze 47 czy to duzo? cwiczylam 3 miesiace z ewka ale od 2 miesiecy juz nie cwicze wcale
OdpowiedzUsuńwow ! <3
OdpowiedzUsuńdziewczyno kocham Cie za to ! takich silnych ludzi potrzebujemy !
OdpowiedzUsuńkurcze jakbym czytała o sobie.. Z wyjątkiem końcówki. Mam 18lat, moje ciało jest takie a w sam raz. Mam wiele wad: szerokie biodra, blady odcień skóry, masywne biodra... no i zez. W tym przypadku rozbieżny. Zawsze byłam wyśmiewana w szkole, kiedyś miałam niby przyjaciółki, ale przy wejściu do liceum odwróciły się ode mnie, bo jak usłyszałam od nich "nie mogą sobie zrobić przypału w nowej szkole z zezolem". Zawsze mnie to bolało, że jestem gorsza od innych. Tyle przepłakanych za mną. Rówieśnicy mnie odrzucali dlatego tez, że byłam, jestem i będę tzw. kujonem. Kocham naukę, w październiku idę na medycynę. Nie jestem ani drętwa, ani nie odstaje od reszty. Po prostu mnie odrzuca większa część ludzi z powodu mojego zeza. Zawsze bałam się o tym mówić. Gdy pytali "czemu?" zawsze unikałam tematu. Taka się urodziłam, nic nie poradzę. Zmieniłam w sobie bardzo dużo żeby wyglądać lepiej. Regularnie ćwiczę, jem zdrowo, dbam o ciało, włosy... I nic nie mogę poradzić na tego zeza. Ciągle głowę obracam na bok, wstydzę się mojej twarzy. Jesteś niesamowita! Dałaś mi nadzieję. Dosłownie przed chwilą trafiłam na Twojego bloga, ale czuje, że jesteś mi bliska. Mam kilka pytań odnośnie tej kliniki i operacji. Czy była ona bezpłatna? Co trzeba zrobić żeby jakoś umówić się na wizytę? Trzeba jakieś skierowanie itp ?
OdpowiedzUsuńA na koniec powiem Ci tylko tyle, że jesteś cudowna, piękna i zawsze byłaś !!!! Pamiętaj :* życzę Ci wszystkiego dobrego Kochana :**
Ada :)
Kochana ile teraz masz lat? Nie do wiary, że przeszłaś taką ogromną metamorfozę! Podziwiam Cię i życzę kolejnych sukcesów :*
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak się zmieniłaś :) Ja mam problem z moją niedowagą :( mam chude nogi, jem wszystko w dużych ilościach i nic :( nawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci, że możesz chodzić w krótkich spodenkach czy spódniczkach :( ja nie mogę bo się wstydzę :(
OdpowiedzUsuńBRAWO!Za odwage,że sie na to zdecydwałaś i za to,że sie tym dzielisz i jesteś INSPIRACJA! dla innych!Brawo!BRAWO!
OdpowiedzUsuńJak to zrobiłaś że po mimo starty 10kg dalej masz takie ładne piersi ? zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńinformację o Twoim istnieniu znalazłam dzisiaj na fejsbukowym 'PoTreningu.pl' :) potem trafiłam na Twojego bloga. muszę przyznać, że post o metamorfozie bardzo mnie wzruszył. jesteś naprawdę wielka! gratulacje! wspaniała przemiana! dzięki za to, że jesteś i inspirujesz innych! pozdrawiam z Krakowa :*
OdpowiedzUsuńkochana, trafiłam na Twojego bloga przypadkowo, przeglądam Twoje zdjęcia, zamiast się uczyć do sesji ;P
OdpowiedzUsuńw życiu bym nie pomyślała, że taka piękna dziewczyna jak Ty, ma/miała jakieś kompleksy. możesz być z siebie ogromnie dumna. życzę Ci wszystkiego, co najlepsze! :)
pozdrawiam
Czesc Paulino :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnosnie tego postu.. czy moglabys podac mi namiar na centrum okulistyczne w ktorym mialas operacje finansowana przez NFZ ? moj tata w wyniku wypadka ma zeza ktorego chcialby sie pozbyc niestety nie stac nas na operacje w prywatnej klinice. weszlam na strone internetowa eye laser center we wroclawiu jednak podany jest tam cennik a nie pisze nic o refundowaniu takich zabiegow.
Dziekuje z gory za odpowiedz i pozdrawiam.
Ile zajęło ci czasu to odchudzanie?
OdpowiedzUsuńi znow akceptowane tylko te mile komentarze, po takiej 'metamorfozie' nadal brak dystansu do siebie. Dla mnie to zadna przemiana, zrobic sie na sztuczna lale, ktora otaczaja tak samo 'madre' kolezanki nie ma czym sie szczycic. Ubrania nie pokazuja ciebie, sa jak naklejone co mozna stwierdzic na 1,2,3zdjeciu, maska na twarz i co jestes fajniejsza? Plastik plastikiem pogania. Probujesz oszukac nature zeby innym sie przypodobac?
OdpowiedzUsuńKtoś tu ma jakiś kompleks? ;) chyba jeszcze nie widziałas sztucznosci ale podejrzewam ze ty napewno masz niewyjsciowa morde!!!
UsuńJezu jesteś śmieszna anonimku, kolejny psychofan liżący pupcię...aż żałosne
UsuńKomentarze są po to, aby wyrażać opinię, niestety prawda boli, ale radze założyć okulary i pokazać swoją "mordę" bo w porównaniu do Ciebie mam twarz:)
Ja podziwiam: Ciebie, Twoją wytrwałość i silną wolę! Inspirujesz mnie i to bardzo ;* Mam pytanie co do A6W... Czytałam, że strasznie obicąża plecy. Jakie są Twoje odczucia co do tego? Aha i jeszcze jedno małe pytanko. Gdzie kupiłaś ten sweterek (zdjęcie na plaży)? :)
OdpowiedzUsuńjesteś przeee! :) podziwiam Cię! ;) a jednak z brzydkiego kaczątka może wyrosnąć piękny łabędź! ;) i Ty jesteś tego przykładem! :) kiedy przypadkowo trafiłam na Twojego bloga, to pomyślałam "Łał! Co za laska! Pewnie od samego dziecka wygląda jak księżniczka! " a tu małe zdziwko teraz! ;) Jesteś świetną blogerką i odkąd Cię znalazłam to śledzę i Twojego fb i bloga! :) Dajesz taką siłę! Bo pokazałaś, że by coś osiągnąć w życiu trzeba na to ciężko zapracować! a Tobie się udało! Czego Ci serdecznie gratuluję! :) i trzymam kciuki za kolejne sukcesy! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę super post! Moje gratulacje za taką wytrwałość i nie poddanie się zawistnym osobą! Lubię śledzić Twojego bloga, ale teraz NAPRAWDĘ to polubię! Pokazałaś prawdziwą siebie- nie chodzi mi o opisanie choroby czy aktywnego stylu życia, ale pokazałaś, że jesteś prawdziwa i że podchodzisz do siebie z dystansem. Mimo że ludzie myślą, że blogerki są puste, nie oszukujmy się, ale wiele ludzi ma taką opinię, mi pokazałaś, że blogerki też mają coś w głowie! To co wszyscy inni! Po tym poście dałaś mi dużo do myślenia. I cieszy mnie to, że poza świetnymi zestawami potrafisz dać ludziom coś więcej.. Chwile refleksji.. Może to dziwne, ale wydaje mi się, że ludzie coraz rzadziej to robią. I jeszcze plus za bycie perfekcjonistką- może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale muzyka bardzo klimatyczna i przy czytaniu ostatnich słów aż łezka się oku kręci! Jesteś motywacją, pokazujesz, że nie można się poddawać i trzeba walczyć o swoje marzenia i o siebie! Super! Trzymam kciuki za jakieś sukcesy i za pomysły na kreatywne stylizacje!! Z taką siłą od życia należy Ci się jedynie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJesteś taka ładna. :) nawet, gdy miałas tego zeza, byłas owiele młodsza, chodzi o zdjęcia na początku i tak ładni wyglądałas, a teraz, brak słów.. :)
OdpowiedzUsuńCzesto chodzisz do kosmetyczki na hennę,że masz takie piekne brwi? :)
Czym się ogólnie zajmujesz, bo z tego co wnioskuję to chyba pracujesz, bo jesteś bardzo zadbaną osobą, która wygląda- ubiera się po swojemu tak jak chce. :)
jesteś NIESAMOWITA ! :)
OdpowiedzUsuńjesteś NIESAMOWITA ! :)
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą od samego początku i naprawdę Cię podziwiam :)
Gratuluje i jestem zaskoczona że dałaś radę taki sukces zrobić ! Ja od 2 tyg ćwiczę i nie poddaje się a ty jesteś moją potywacją , kocham patrzeć na twoje nowe posty , są coraz lepsze i pniesz się w górę i życzę ci dalszych sukcesów i nie poddawaj się kochana bo jesteś przykładem dla innych którzy czekają właśnie aby ktoś w taki sposób motywował do swoich marzeń i działań (do swojej metamorfozy) Pozdrawiam słońce ! :)
OdpowiedzUsuńKurczę Podziwiam ! ;) Mega metamorfoza. I jesteś na prawdę śliczna :) Sama zastanawiam się już długo nad operacją, sytuacja podobna, dodatkowo niedowidzenie "zezującego" oka i prawdopodobnie wada będzie wracać.. Ale jesteś moją motywacją w tej kwestii :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWow jestem pod ogromnym wrażeniem ;) Dopiero dziś odkryłam twojego bloga i żałuję, że nie wcześniej. Stałaś się piękna kobietą, a oczy masz nieziemskie ;) Wielki szacun i gratulacje. Oby tak dalej ;*
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniała . Zazdroszcze ci tego co osiągnęłaś ja nigdy napewno tak daleko nie zajde jak ty ! Ja też mam wade wzroku w jednym oku mam -4 a w drugim -4.5 . I na dodatek jedno odstające ucho . chciałabym dojść tak daleko jak ty i zmienić swoje życie .. Jak byłam mała także mi dokuczali ... pozdrawiam cię . jesteś naprawde wspaniała :)
OdpowiedzUsuńgratuluje
OdpowiedzUsuńpodzwiam:)
OdpowiedzUsuńSuper wygladasz... Ja tez nie dawno zarzuciłam 11 kg ale do ciebie jesCze mi daleko... Powiedz w jakim czasie tego dokonałas?
OdpowiedzUsuńWOW! gratuluje <3
OdpowiedzUsuńteraz jestes piekna <3 ja mialam podobnie do ciebie od zawsze bylam gruba wszysyc w rodzinie takie misiaki przez ale zycie slyszalam ale gruba i podsmiechujki ;/ nie powiem strasznie sie z tym czulam .ale powiedzialam dosc ! 5 lat temu shudlam ponad 20kg .mega otylosc .teraz niestety ael nadal mam nadwage ale od 2 miesiacy cwicze :)i niby ze juz wygladam dobrze kazdy to mowi itp to mam jednak inny problem juz nie ze ktos sie wysmiewa czy cos ale problem z chlopakiem ? nigdy nie mialam i czasem uwazam ze wogole nie bede miec ;p wydaje sie zabawne no ale jednak to prawda ,jestem w towim wieku 22 lata .jak bylam w gimi liceum to byl etap smiechu a studia ? nie wiem czemu moze jestem dziwna ale od 3 lat nic .nie umiem znalesc zy cos .u mnie kazdy w rodzinie kogos ma tylko nie ja i ciagle sie pytaja itp ze ozstane stara panna :(i to troszke boli . moze dla tego wicze i he by fit zeby pokaza ze tez bede piekna ? niewiem ale moze mam nadzieje ze ktos bedzie mnie wkonu hcial .taki problem z ktorego wiekoszs pewnie sie bedzie nasmiewac ale to troszke smutno tak samotnie widza i sluhaja ciagle tego samego :( o do przyjaciol mialam kiedys ale sie rozpadlo i najlepszej przyjaiolki brak ...moze kiedys kogos znajde narazie brne do przodu !:) ale tobie zazdroszze :) mega przemiana :) do ciebie mi rowniez daleko alee :) ide ku dobremu :) jakbys miala chwile czasu pogadac to chetnie bym z toba pogadala .ale zdaje sobie sprawe ze jestes zajeta :) caluje !:*
OdpowiedzUsuńile masz wzrostu? :) ślicznie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńile masz wzrostu? ślicznie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńniewiarygodne! motywujesz mnie do pracy nad sobą! jestem po 30 i dwóch ciażach -wyglądam jak potwora :( powiedz Kochana ile masz wzrostu?
OdpowiedzUsuńod dziś jesteś moją motywacją! Brawo za wytrwałość!
OdpowiedzUsuńRównież dla mnie jesteś motywacją, dużo nas łączy, też leczę się na nerwicę lękową, okropna choroba :( zawsze się nią tłumaczyłam gdy nie chciało mi się ćwiczyć lub sięgałam po batona. Mam także słaby wzrok więc muszę nosić soczewki kontaktowe. Moja figura też pozostawia wiele do życzenia.. Więc od dziś spinam się i wierzę, że dam radę, w końcu Ty też miałaś pod górkę i jestem tym Kim jesteś ;-) Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów :*
OdpowiedzUsuńJESTEŚ DLA MNIE WZOREM DO NAŚLADOWANIA!!!Na początku myślałam,że jesteś po prostu zwykłą blogerką....MYLIŁAM SIĘ!!! Przeszłaś tak wiele,nigdy się nie poddałaś,nawet jak się załamałaś,umiałaś się podnieść!Jesteś dla mnie wielką motywacją i jak wcześniej napisałam wzorem do naśladowanie-nawet jeśli coś nam nie wychodzi,musimy o to walczyć!Mam nadzieję,że osiągniesz kiedyś duży sukces.... np.będziesz projektantką i będziesz mogła się dzielić z innymi swoją pasją i mam nadzieję że tym,którzy ci dokuczali jest teraz strasznie głupio!!Kochana rób to co kochasz!Całuję cię bardzo i mam nadzieję, że wiele osób będzie brać z ciebie przykład.Buziaki:*
OdpowiedzUsuńosobiście uważam, że wyglądałaś ładnie od zawsze :) i dzięki temu wpisowi zmotywowałaś mnie do częstszych ćwiczeń oraz udowodnilaś, że nie trzeba organizmu katować dietą- wystarczy ograniczyć ilosc zjadanych słodyczy. mam nadzieje, że dzięki Tobie także zrzuce oponke :D
OdpowiedzUsuń<3
Hej ;) masz piękny kolor wlosów jaka to farba , kolor odcień :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktem jest że napracowalas sie przy swoim ciele. Podziwiam i gratuluje. Ale jedna rzecz mnie naprawde mocno razi - napisalas wszystko jakbys kiedys byla potworem...a co widzę na starych zdjęciach?normalną dziewczynę. Owszem,mialas oponke na brzuszku ale nie wiadomo jak duza ona nie byla. Watpię żebys miala nawet nadwagę według choćby BMI. I ten tekst ,,dochodzilo nawet do 60kg",nie no sluchaj,to jest normalna waga dla kobiety;) To że Tobie szło w brzuszek nie znaczy ze kazdemu tak idzie. I ,,nigdy nie bylam drobinką". Eh,a kim?masz 160 pare wzrostu,malutkie stopy,aktualnie na oko rozmiar 34 w porywach i TY nigdy nie bylas drobinką?! takie slowa to pulapka dla gimnazjalistek i licealistek ktore Cie czytaja bo plynie z nich przekaz ,,rozmiar 34 to jedyny sluszny rozmiar dla kobiety,precz z krąglosciami". Lepiej jest szerzyc akceptację a nie przedstawiać siebie w przeszlosci jako spasionego potwora, bo takie mialam wrazenie czytajac ten post. I to bylo bardzo smutne. Bo widzialam na zdjeciach naprawdę normalna dziewczynę z lekką oponką i wadą wzroku. Wszystko. Nie monstrum. Weź pod uwagę ze czytają Cię głownie dziewczyny w okresie dorastania, takie dla których modelki z wybiegów są nierealnymi ideałami. Jeżeli chcesz wpędzać je w kompleksy to dalej pisz o strasznej wadze,60 kg, ale myślę że jesteś na tyle inteligentna że zrozumialas o co mi chodzi. Nie neguję Twoich osiągnięć, widac że jestes uparta, wytrwała i inteligentna. Dlatego myślę że wiesz co miałam na mysli.
OdpowiedzUsuńDokładnie zgadzam się z anonimem :) Ale przyznać Ci trzeba, że masz dużo konsekwencji w swoim działaniu, ja jakiś czas temu także sporo schudłam ale mam tzw. "kobiecą sylwetkę" którą ciężko wypracować ale się nie poddaje i dalej walczę bo wiem, że upór się opłaca i Ty tego dowiodłaś ;) Propsy za to dla Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje, jesteś moją motywacją, Jesteś śliczną kobietą, i czytając od rana Twoje posty stwierdzam, że też sympatyczną miłą oraz koleżeńską, pomogłabyś każdemu jeśli tylko byś potrafiła. Twoja przyjaciółka ma fantastyczną osobę na której na pewno zawsze moze polegać . Od kilkunastu miesięcy walczę z nadwagą, jednak bezskutecznie, nie potrafie znaleźć w sobie tyle siły aby odmówić sobie pewnych słodkości, zawsze przedkładam dietę i ćwiczenia na dzień następny i tak w kółko. Trafiłam na Twojego bloga dzisiaj, i od rana siedze i czytam Twoje posty <3 są genialne. Zawsze uwarzałam ,że będac grubej kości nie uda mi się schudnąć i mieć figurę podobną do Twojej, jednak nic nie jest niemożliwe prawda ? :) . od dziś zaczynam pracować nad sobą :) . A to wszystko dzięki Tobie, dziękuje ! :* pozdrawiam, i oby tak dalej <3
OdpowiedzUsuńŚledzę Twojego bloga już długi czas, przeczytałam wszystkie wpisy a kiedy natrafiłam na ten, sama zaczęłam zastanawiać się nad sobą. Mam wiele kompleksów źle się czuję w swoim ciele ale jesteś dla mnie wielka inspiracja, dlatego kiedy całkowicie tracę wiarę w siebie powracam do tego wpisu, już chyba 10 raz :) na nowo odzyskuję wiarę w to, że da się osiągnąć wszystko o czym się marzy. Od wczoraj zaczęłam walkę o lepszą siebie, mam nadzieję, że tym razem uda się zrealizować mój plan. Pozdrawiam serdecznie, działaj dalej motywuj i bądź sobą! Ania
OdpowiedzUsuńKochana jak to czytam to aż mi się płakać chce bo czuję się jakbym czytała o sobie:) jota w jotę taka sama historia:) też miałam zeza od urodzenia, przeszłam 3 operacje jako dziecko i 4 ok. 3 lata temu (korekta). Też byłam przez to strasznie zakompleksiona i poczucie niskiej wartości pozostało mi do dziś mimo, że już dawno tego zeza nie ma (czasami jak mam zmęczone oczy to troszkę się odchyla, ale to widzę tylko ja). Mam również nerwicę lękową, nie wiem w zasadzie od czego się to wzięło bo już dawno przestałam mieć obsesję na punkcie moich oczu (kiedyś co chwilę przeglądałam się w lustrze żeby się upewnić, że mi oko nie ucieka :D), ale myślę, że to może moja podświadomość. I też strasznie drażni mnie jeżeli ktoś ocenia innych po wyglądzie i naśmiewa się z osób, które mają zeza lub jakieś inne problemy. Strasznie podziwiam cię za to, że potrafiłaś otwarcie o tym napisać i podzielić się swoją historią bo nie jest to łatwe. Jesteś moją inspiracją i utożsamiam się troszkę z tobą przez to, że łączy nas wiele rzeczy. Jesteśmy bardzo wartościowe i silne babki i tak trzymać:) Pozdrawiam, buziaki:* Magda
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za Twoją wytrwałość! ;)
OdpowiedzUsuńKochana jesteś ślicznotką i nigdy bym nie pomyślała , że przeszłaś taką ciężką pracę do zrealizowania swoich marzeń. Dzięki za ten post i za to że nie miałaś oporów o tym napisać!! Motywujesz do tego, że jeśli człowiek ma marzenia to powinien o nie walczyć, a nie siedzieć zzałożonymi rękami i czekać, aż same się spełnią bo tak się nie stanie. Nie tylko mnie, ale widzę, że wiele osób. Wielka Buźka dla Ciebie :-*<3
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że jak patrzyłem wcześniej na Twoje zdjęcia to myślałem sobie: " Boże następna pusta, przepiękna laleczka, która urodziła się w bogatej rodzinie, ma wszystko czego zapragnie- chociaż ja nie mam źle...- żeby nie było, że zazdrość, takie pospolite szufladkowanie" a teraz jak zobaczyłem tego posta, to wszystko, mówię wielkie WOW !. Jest mi teraz tak głupio, że człowiek z biegiem czasu wyrabia sobie jakieś swoje bezsensowne opinie na temat innych nawet ich nie znając. Wiem, że bez tego komentarza ten blog i tak by istniał ;) ale chciałem to napisać, żeby inni zadumani w sobie zobaczyli jaki błąd popełniają. Życie to nauka a dzisiaj ja osobiście, po przeczytaniu tego posta dostałem taką lekcję, że powinienem się schować i nie odzywać się. Teraz już wiem skąd ta pewność siebie, która widać na każdym zdjęciu. Ty do wszystkiego doszłaś sama, musiałaś mocno walczyć o to żeby to osiągnąć. Wyrzeczenia, dążenie do spełnienia marzeń... Nie no fenomen. Przepiękna sprawa.
OdpowiedzUsuńTrafiłam na tę notkę przez przypadek i nadal nie mogę uwierzyć że tak się zmieniłaś! Zazdroszczę :) zastanawia mnie tylko skąd czerpałaś inspirację? Dla mnie teraz Ty jesteś moją motywacją! Ja często boję sie byc odważna w stylizacjach ale ty dodajesz sił ze warto być sobą a nie przebraną marionetką aby uszczęśliwić społeczeństwo! Dzieki !
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita dziewczyna, od niedawna czytam twoj blog ale uwielbiam go, kiedy przeczytałam twoj post o twojej metamorfozie prawie sie popłakałam. Podziwiam cię że miałaś tyle siły by pokazać tym wszystkim którzy cie wyśmiewali ze jeszcze im pokarzesz, i pokazałaś swoja przemiana. Na pewno oczy im wyszły na wierzch i o to chodziło. Pokazałaś tym wszystkim dziewczynom które maja kompleksy ze tez mogą , ze nie bedzie to łatwe ale jest to do realizowania.Co dało ci najwieksza motywacje ?
OdpowiedzUsuńzgadzam sie ciekawe co mysla sobie te dzieciaki ktore cie wysmiewaly za pewne zal im teraz sciska i zazdrosc patrzac na Ciebie jak Ty kwitniesz i sie rozwijasz :)
Usuńdziewczyno! wow ty nigdy brzydka nie bylas z tego co widze . ale widać ze bardzo sie postaralas o figure zazdroszczę sukcesu
OdpowiedzUsuńCześć, mam zeza od urodzenia i przeszłam dwie operacje w dzieciństwie, po drugiej szwy się nie rozpuściły niestety, nie dość, że z zezem męczę się dalej to jeszcze mam wrośnięte szwy.. Do sedna, chciałabym się zapytać, czy w klinice którą podałaś zabieg usuwania zeza jest całkowicie refundowany przez NFZ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Gabi :)
Wow, no to mnie zaskoczyłaś tym postem. Jesteś doskonałym przykładem na to, że jeżeli chce się coś bardzo osiągnąć to na pewno się to uda! Jesteś piękną kobietą i nigdy bym nie pomyślała, że masz taką "przeszłość" :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie . Pewni było już tu prędzej, ale ucieka Ci jedno oko ? Nie mam w zamiarze Cię ona bo jesteś przesliczną dziewczyną i chętnie bym z toba pogadała bo sama chce bardzo schudnąc ale nie moge się zmotywowac .. jak to zrobiłaś :(
OdpowiedzUsuńgratulacje :) to po pierwsze a po drugie to według mnie nigdy nie byłaś brzydalem :)
OdpowiedzUsuńhttp://a-milordka.blogspot.com
Super!! Brawo za odwagę, dałaś siłę do walki o lepszą siebie innym dziewczynom. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPaulina widac ze duzo przeszlas i wycierpialas aby osiagnac to co teraz w swoim zyciu masz :) Gratuluje samozaparcia i sily ktora mialas w sobie, jestem w szoku ze operacje tak Ci pomogly mialam znajoma z ta wada ale niestety u niej nie bylo takiego efektu. Jestes wietna dziewczyna dzieki temu wpisowi opisalas swoje przezycia i wierze ze wplyniesz na inne nastolatki ktore maja swoje kompleksy. Zreszta kto ich nie ma :)
OdpowiedzUsuńps. wygladasz teraz idealnie idealna waga 47 jak pisalas to bylo za malo wedlug mnie zdrowe i wycwiczone cialo jest sexy niz wychudzone :)
Brawa jeszcze raz!! Mozesz byc dla wielu inspiracja!
Ogrom podziwu :) Możesz napisac co tak mniej wiecej jesz i ile razy dziennie? I czy po a6w byly jakies efekty?
OdpowiedzUsuńSuper przemiana ;) napisz proszę jak dbasz o brwi, czy masz permanentne?
OdpowiedzUsuń